Chcesz zacząć się ruszać, ale nie wiesz, co będzie dla Ciebie najlepsze? Bieganie to najprostsza opcja, jednak nie wiesz, jak się do tego zabrać? Zanim wydasz fortunę na nowy sprzęt, dowiedz się, co jest najefektywniejsze!
Spis treści
ToggleBieganie na bieżni ma sporo zalet, szczególnie dla początkujących. Jest ona bezpieczna, ponieważ pozwala na zmianę różnorodnych ustawień: z góry można określić prędkość, nachylenie czy też od razu ustalić czas treningu. Wiele maszyn oferuje także badanie tętna, co jest bardzo przydatne przy ćwiczeniach tlenowych.
Na tym jednak lista plusów się nie kończy:
Istnieją dwie główne wady bieżni. Pierwszą z nich jest cena. Koszt takiego urządzenia waha się od 1 500 zł do nawet 10 000 zł. Nie na tym jednak kończą się wydatki – bieżnie ze zwykłych sklepów mają tendencję do psucia się, a profesjonalny sprzęt będzie nas kosztować drożej. Trzeba jeszcze doliczyć regularny serwis, aby utrzymać maszynę w dobrym stanie. A kiedy już przez to przejdziemy, trzeba znaleźć na taką bieżnię miejsce, co w wielu polskich mieszkaniach może być problematyczne.
Dobrym rozwiązaniem na tą bolączkę jest siłownia. Podstawą w każdym klubie fitness są bieżnie, więc nie musimy się martwić o ich brak. Ta opcja jednak i tak wiąże się z pewnymi kosztami – musimy opłacać członkostwo oraz dodać cenę dojazdu.
Drugim, wzbudzającym kontrowersje problemem jest fakt, że bieg na bieżni jest tylko imitacją biegu w terenie. Oczywiście to nie tak, że na bieżni nie męczymy się w ogóle, ale ciężko jest to porównać z biegiem na świeżym powietrzu. Ciągle zmieniająca się wysokość, szybsze zbiegi, wolniejsze podbiegi, warunki atmosferyczne i sytuacja, w której i tak trzeba jeszcze wrócić biegiem to kompletnie inne realia. Warto wziąć jednak pod uwagę różne cele osób ćwiczących: jeśli komuś zależy na zrzuceniu kilogramów, bieganie mu w tym pomoże, obojętnie gdzie. Nie każdy przecież musi przygotowywać się do zawodów.
Biegi na zewnątrz mają dużą przewagę nad bieżniami: nie nudzą się. Podczas gdy na maszynie musimy się czymś rozpraszać, żeby przetrwać dłużący się trening, na świeżym powietrzu sprawa ma się kompletnie inaczej. Ciągle zmieniające się otoczenie pozwala faktycznie poczuć pokonywany dystans i fizycznie dostrzec progres.
Dużą zaletą jest kontakt z naturą. Możemy wybrać wiele tras widokowych, na których będzie chciało się biec. Mijając drzewa w lesie, jeziora i różnorodną roślinność łatwo zapomnieć o wysiłku i dać się ponieść otoczeniu.
Z powodu różnych warunków atmosferycznych podczas biegu na zewnątrz hartujemy nasz organizm i wspieramy odporność. Przygotowujemy się tym samym na kolejne treningi, w których damy sobie radę już z bardziej niesprzyjającą nam pogodą. Jest to również pomocne poza treningami – mamy mniejszą szansę na rozchorowanie się, jeśli nagle złapie nas ulewny deszcz.
Pierwsze co przychodzi na myśl: pogoda. Tak, jak przyjemne może być biec przy delikatnym wiaterku, rześkim powietrzu i słońcu lekko schowanym za chmurami tak, by nie raziło w oczy, tak ogromnym utrudnieniem będzie deszcz, śnieg i wiatr, ale też za duży upał. Takie wyprawy wymagają odpowiedniego przygotowania, ale też zastanowienia się: czy na pewno iść dzisiaj biegać?
Ważnym aspektem jest także jakość powietrza. Możemy mieć świetne, świeże powietrze, jednak gdy biegamy w mieście musimy już na to uważać. Najlepiej wybierać pory poranne i wieczorne. Warto jest zwracać uwagę na komunikaty dotyczące poziomu smogu, a nawet zainstalować aplikację kontrolującą obecny stan powietrza.
Wszystko sprowadza się do tego, jakie są nasze cele i możliwości. Jeśli chcemy po prostu się ruszyć, mamy dostęp do bieżni i trochę chęci – trening wewnątrz będzie w porządku. Jeśli chcemy trochę pozwiedzać, przygotowujemy się do zawodów lub odporność to coś, nad czym chcemy popracować – śmiało ruszajmy na zewnątrz.
A co najważniejsze: nigdy nie zaszkodzi trochę urozmaicenia i treningów na bieżni, jak i na świeżym powietrzu.